

Paragon z 26 produktami uporządkowanymi od A do Z podbił internet dzięki kreatywności i poczuciu humoru
Brytyjczyk znalazł kreatywny sposób na połączenie codziennych zakupów z pomysłowością. Graeme Bowman, 43-letni copywriter z Walthamstow, postanowił kupić dokładnie 26 produktów w supermarkecie — po jednym na każdą literę alfabetu — i podzielił się wynikiem na zdjęciu na Reddit. Post stał się viralem, zdobywając ponad 32 tysiące polubień i 1 400 komentarzy.
Zakupy zostały zrobione w sklepie sieci Asda w Leyton, we wschodnim Londynie. Wśród produktów znalazły się jabłka, marchewki, mąka, pomarańcze i pomidory, które zostały wymienione w porządku alfabetycznym na paragonie.
Aby zrealizować wyzwanie, Bowman musiał improwizować: kupił pendrive’a, aby reprezentować literę U, stację dokującą Xboxa dla litery X i zabawkę o nazwie Zinkeez dla litery Z, łączna kwota wyniosła około 94,50 USD.
„Pomyślałem, że z paragonami można opowiadać historie,” powiedział.
Pomysł zrodził się ponad dziesięć lat temu, kiedy natknął się na paragon, który mówił tylko „żel do włosów, żel do włosów, gazeta”. Od tego czasu chęć stworzenia tematycznej listy pozostała w jego głowie.
Kiedy przyszło do płacenia za produkty, użył kasy samoobsługowej, ale żartuje, że równie dobrze mógłby skorzystać z tradycyjnej kasy — „tylko trochę bardziej żenujące,” skomentował.
Pomimo krytyki od niektórych użytkowników, którzy uznali projekt za marnowanie czasu, Bowman traktuje to jako sposób na eksplorowanie swojej kreatywności, szczególnie po tym, jak został zwolniony z pracy w ubiegłym roku.
„Pracowałem na pełny etat przez ostatnie 15 lat. Teraz, mając trochę więcej czasu, staram się go wykorzystać na tworzenie takich rzeczy,” wyjaśnił.
Wielu chwaliło perfekcyjność alfabetycznego porządku, jak na przykład w przypadku dżemu, który kupił, upewniając się, że miał ogólny opis — bez specyfikacji takich jak „dżem truskawkowy” — aby nie zaburzyć porządku.
Według Bowmana, prostota opisów na paragonach Asda była kluczowa dla realizacji żartu. Powiedział, że sprawdził paragony z różnych sieci, zanim znalazł idealny format.
Reakcje były pozytywne, a komentarze chwaliły lekki humor wśród ciężkich wiadomości. „Ktoś skomentował: ‘To poprawiło mój dzień,’ a inny powiedział: ‘O to chodzi. Zapomnij o podatkach i giełdach, róbmy takie głupie rzeczy jak ta,’” opowiedział.
Wcześniej już stał się viralem z paragonem w kształcie choinki, zrobionym z zakupów świątecznych. Bowman, od dawna kreatywny, stał się również znany z tego, że poprosił swoją żonę o rękę za pomocą małego funkcjonującego gramofonu jako naszyjnika.
„Czasami mam pomysł w głowie, który po prostu musi wyjść,” zakończył.
Źródło i zdjęcia: Indy100 / Graeme Bowman. Treść została stworzona przy pomocy AI i sprawdzona przez zespół redakcyjny.