Start odbył się z Arktycznego Portu Kosmicznego w Andoyi, w Norwegii
W minioną niedzielę, 30 marca, firma aero-społeczna Isar Aerospace przeprowadziła start rakiety Spectrum, która jednak wybuchła w mniej niż minutę. Firma opisała incydent jako kontrolowane wyłączenie. Zdarzenie jednak służyło do zbierania danych i nie spowodowało żadnych uszkodzeń na stanowisku startowym.
Eksplozja miała miejsce około 40 sekund po starcie. Start odbył się w Arktycznym Porcie Kosmicznym w Andoyi, bazie położonej w Norwegii.
Rakieta Spectrum została zaprojektowana do wynoszenia małych i średnich satelitów na orbitę okołoziemską, czyli o masie do 1 tony. Podczas startu rakieta nie niosła żadnego ładunku użytecznego.
Norweska stacja, która została otwarta w 2023 roku, nie odniosła żadnych uszkodzeń i nie została naruszona.
„Nigdy nie spodziewaliśmy się, że [rakieta] dotrze na orbitę okołoziemską”, powiedział dyrektor generalny Isar Aerospace, Daniel Metzler. „Planujemy zbierać dane i możemy powiedzieć, że udało nam się to zrobić z powodzeniem. Zebraliśmy wiele danych”, dodał.
Firma Isar obecnie koncentruje się w 100% na badaniu przyczyn incydentu, co powinno zająć kilka dni, aby wyciągnąć wnioski.
Źródło i obrazy: TecMundo / Associated Press/ Reprodukcja / @Clauwild1. Ta treść została stworzona przy pomocy AI i sprawdzona przez zespół redakcyjny.