

System rakietowy HIMARS Sił Zbrojnych Ukrainy zniszczył cztery rosyjskie śmigłowce w obwodzie biełgorodzkim, na terytorium Rosji, około 60 kilometrów od granicy z Ukrainą. Atak miał miejsce na polowym lotnisku w pobliżu wioski Iwnia.
+ Kliknij tutaj, aby obejrzeć wideo
Według informacji opublikowanych przez oficjalny kanał Sił Operacji Specjalnych (SOF) na Telegramie, zniszczone śmigłowce — dwa modele Ka-52 oraz dwa Mi-8 — zostały trafione, gdy były zaparkowane na potrzeby konserwacji, tankowania i przezbrojenia.
+ Wirusowo: Mąż zaskakuje swoją żonę, która właśnie urodziła, gigantyczną łodzią sushi
Lokalizację zidentyfikowały jednostki ukraińskiego SOF, które przekazały współrzędne (51.055, 36.186) do Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy. Następnie informacje zostały przekazane do jednostek operacyjnych systemu HIMARS, które przeprowadziły atak za pomocą rakiet M30A2.


Te rakiety są wyposażone w około 180 000 fragmentów wolframu — małych, niszczycielskich kulek — które rozpraszają się wokół centralnego ładunku wybuchowego o masie 23 kg. Wybuch jest śmiertelny w promieniu do 70 metrów, co czyni tę broń niezwykle skuteczną przeciwko skupiskom żołnierzy i sprzętu wojskowego.
Na udostępnionym przez SOF nagraniu widać wraki śmigłowców oraz ślady opon pojazdów na ziemi, co sugeruje, że baza ta jest regularnie wykorzystywana przez rosyjskie siły i że śmigłowce były operacyjne w momencie ataku.
Źródło: mil.in.ua / Oficjalny kanał Sił Operacji Specjalnych Ukrainy na Telegramie: @ukr_sof. Ten materiał został stworzony przy pomocy sztucznej inteligencji i zweryfikowany przez redakcję.